Początek 2025 roku to gorący okres dla branży turystycznej. Noworoczne wyjazdy, podsumowania ostatnich 12 miesięcy, promocje i wyprzedaże u touroperatorów i przewoźników lotniczych, przygotowania do ferii zimowych, zmiany w przepisach – to tylko wierzchołek tej zimowej góry lodowej.

Największe stacje telewizyjne i radiowe w Polsce poświęcają w tym okresie tematyce podróżniczo-turystycznej nieco więcej czasu antenowego niż zazwyczaj. Efekt? Tylko w ostatnich kilku dniach Pan Podróżnik miał okazję wystąpić z komentarzem eksperckim m.in. w głównym wydaniu „Faktów” w TVN, w porannym paśmie live w Polsat / Polsat News, w wejściach antenowych w TVN24, w programie „Pytanie na śniadanie” w TVP2 czy jako gość dnia w Radiu 357. Jak wyglądało niesienie turystycznego kaganka oświaty?


POLSAT / POLSAT NEWS: FERIE, DOLNY ŚLĄSK, POMYSŁY

W pierwszych dniach stycznia Pan Podróżnik przyjął zaproszenie telewizji Polsat / Polsat News, będąc gościem w programie Mariusza Abramowicza „Nowy dzień”, czyli w porannym paśmie live. Podczas rozmowy w studiu Polsatu, na antenie poruszony został m.in. temat pomysłów na rodzinne wyjazdy w ferie zimowe (w tym kontekście padły propozycje miejsc na Śląsku i Pomorzu) oraz aktualnej sytuacji turystycznej na Dolnym Śląsku, zwłaszcza na terenach które ucierpiały podczas wrześniowej powodzi.

To istotne, ponieważ w świadomości statystycznego odbiorcy planowanie ferii w Kotlinie Kłodzkiej i jej okolicach obarczone jest ryzykiem. Tymczasem ziemia kłodzka i — szerzej — cały Dolny Śląsk oraz Opolszczyzna jest znakomicie przygotowana do sezonu zimowego i funkcjonuje bez przeszkód: to nie tylko narty, ale zamki, muzea, atrakcje przyrodnicze, zabytkowe kopalnie, jaskinie. Pan Podróżnik zwracał w Polsacie uwagę na fakt, że wrześniowa powódź nie objęła całego Dolnego Śląska, lecz była „punktowa”, o ile możemy użyć tego określenia.

Na Dolnym Śląsku znajduje się 169 gmin. Trwałe zniszczenia powodziowe wystąpiły w pięciu z nich (Kłodzko, gmina wiejska Kłodzko, Bystrzyca Kłodzka, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie) – i to nie na całym obszarze, tylko wzdłuż rzek. W tym czasie zaledwie 5 proc. z listy TOP 100 największych atrakcji Dolnego Śląska było niedostępnych w związku z powodzią. Aktualnie nie ma zagrożenia, a dla tych, którzy planują zimową aktywność na śniegu, przypinając narty lub snowboardową deskę, Zieleniec czy Czarna Góra mogą stanowić naturalny wybór. Tam nic się nie zmieniło, tam liczą się warunki pogodowe, śnieg, emocje i przygotowane stoki — co w połączeniu z dobrą bazą noclegową stanowić może gotowy plan na weekendowy wypad lub wypoczynek w okresie ferii zimowych.

Paweł Kunz (Pan Podróżnik), „Nowy dzień”, Polsat / Polsat News

Z turystycznego punktu widzenia podobna sytuacja ma miejsce w większości atrakcji, którymi szczyci się Dolny Śląsk i Opolszczyzna. Zamki, pałace, górskie szlaki, uzdrowiska — to wszystko funkcjonuje tak, jak przed powodzią. Planując wizytę w Jaskini Niedźwiedziej, w Kopalni Uranu w Kletnie, w Kopalni Złota w Złotym Stoku czy w „polskim Carcassonne”, jak niekiedy zwany jest Paczków — turyści nie muszą martwić się, że powódź spowodowała szkody, których likwidacja ma wpływ na ruch turystyczny, normalne funkcjonowanie danego obiektu i ewentualne problemy dla odwiedzających.

Więcej szczegółów dotyczących sytuacji u progu sezonu zimowego, które z racji szczupłości czasu antenowego nie zostały poruszone na antenie Polsatu, można znaleźć w reportażu Pana Podróżnika, który został opublikowany m.in. w portalu Onet.pl → TUTAJ.

Pan Podróżnik w Polsacie (c) panpodroznik.com

FAKTY TVN: ZMIANY W TERMINIE FERII DLA POSZCZEGÓLNYCH WOJEWÓDZTW W KOLEJNYM SEZONIE

Pan Podróżnik pojawił się również w najpopularniejszym polskim programie informacyjnym, czyli w „Faktach” TVN, emitowanych codziennie o godz. 19.00 (wg danych Nielsen Media, wydanie z niedzieli 12 stycznia br. obejrzało średnio 2,23 mln widzów). Podczas „setki tv”, w materiale zrealizowanym przez Renatę Kijowską poruszony został m.in. temat ferii zimowych oraz propozycji wyjazdów w nieszablonowe miejsca i sytuacji branży turystycznej w trakcie trwającego, zimowego sezonu. W materiale pojawiły się również wypowiedzi m.in. wojewody dolnośląskiej, p. Anny Żabskiej.

Nie zabrakło również komentarza eksperckiego Pana Podróżnika do komunikatu Ministerstwa Edukacji Narodowej: w roku szkolnym 2025/2026 ferie zimowe odbędą się w trzech, a nie – jak dotąd – w czterech terminach. Zmian jest więcej, m.in. dokonano roszad w grupach województw, w których ferie będą w tym samym terminie. Utrzymano za to zasadę rotacji grup województw: te spośród województw, które w 2026 r. mają zaplanowane ferie zimowe w ostatnim terminie, w kolejnym roku trafią na „początek listy” 2027 r.

Z punktu widzenia branży to dobra i zła wiadomość. Z jednej strony trzy a nie cztery terminy to gwarancja zwiększonego ruchu turystycznego w danym okresie i brak ewentualnego ryzyka przestojów w sezonie zimowym. Z drugiej strony – powoduje to ryzyko tłumów na stokach, w hotelach, na terenie atrakcji turystycznych, które mogą negatywnie wpływać na ewentualne decyzje dotyczące planowanego miejsca wypoczynku: nie jedziemy do Zakopanego lub do Szczyrku, ponieważ zamiast wypocząć, spędzimy czas w kolejce do wyciągu. Nie zapominajmy również o tym, że tego typu zmiany mogą również odbić się na cenach, które przyjdzie zapłacić turystom. Wprost: mogą powędrować w górę.

Paweł Kunz (Pan Podróżnik), „Fakty” TVN
Pan Podróżnik w Fakty TVN (c) panpodroznik.com

TVN24: POGODA, WYJAZDY NA FERIE, OBAWY

Komentarz ekspercki Pana Podróżnika można było również obejrzeć i usłyszeć na antenie największej polskiej telewizji informacyjnej, czyli w TVN24. W materiale przygotowanym przez Grzegorza Jareckiego poruszony był temat wpływu pogody na decyzje zakupowe dotyczące produktów turystycznych, takich jak wyjazdy na ferie zimowe. W ostatnich latach można zaobserwować zmiany w przyzwyczajeniach naszych rodaków, przesunięcie środka ciężkości ku wyjazdom spontanicznym, determinowanym przez aurę.

Królowa ferii zimowych jest jedna: to POGODA. Jeżeli będzie śnieżnie, to turyści «impulsowi» tłumnie ruszą w Polskę. Odsetek tych, którzy decydują się na wyjazd w ostatniej chwili, skuszeni widokiem śniegu w kamerce, jest coraz większy.

Paweł Kunz (Pan Podróżnik), „Fakty po południu”, TVN24

W materiale wyemitowanym w programie „Fakty po południu” wrócił również temat Dolnego Śląska i odpowiedzi na pytanie, jak bardzo brak odwiedzających ten region Polski (po powodzi) odbił się na sektorze usług turystycznych.

To był czas wyzwań i napięć. Pamiętam moją wizytę dziennikarską na tych terenach, kilkanaście dni po powodzi. I rozmowę chociażby z burmistrzem miasta Polanica-Zdrój Mateuszem Jellinem, który mówił mi wprost: nie ma w tym nic nieetycznego, aby odwiedzić w tym czasie Dolny Śląsk. «To właśnie taka pomoc jest nam aktualnie najbardziej potrzebna. My nie apelujemy. My prosimy, a wręcz błagamy o to, aby turyści zagłosowali swoimi portfelami i wsparli nas swoją obecnością, realizacją pobytu, korzystaniem z atrakcji, jakie ma do zaoferowania Polanica-Zdrój», opowiadał burmistrz.

Paweł Kunz (Pan Podróżnik), „Fakty po południu”, TVN24
Pan Podróżnik w TVN24 (c) Marco PL, panpodroznik.com

TVP2: EGZOTYKA ZIMĄ, CZYLI TAJLANDIA I ZANZIBAR

W ramach kontrapunktu do zimowej aury za oknami – Pan Podróżnik usiadł przed kamerami TVP2 („Pytanie na Śniadanie”), aby w towarzystwie aktorki Alicji Ostolskiej oraz finalistki Miss Grand International 2024 Aleksandry Wielogórskiej opowiadać o zaletach i atrakcjach dwóch jakże egzotycznych miejsc na świecie: Zanzibaru i Tajlandii.

Tajlandia to kierunek, który od lat cieszy się popularnością wśród Polaków: nie tylko zwykłych turystów – jako tak zwana „budżetowa egzotyka” – ale także celebrytów i gwiazd. Sprzyja temu nie tylko dostępność tego azjatyckiego państwa, które jest w ofercie wielu polskich touroperatorów, ale i możliwość zorganizowania sobie wyjazdu na własną rękę: od poziomu budżetowego do ultraluksusowego. Co ciekawe, tajska waluta jest najsilniejsza od wielu miesięcy, co oznacza, że – paradoksalnie – aktualnie Tajlandia nie jest najtańszym kierunkiem w tamtej części świata: taniej jest w Wietnamie czy w Kambodży.

Paweł Kunz (Pan Podróżnik), „Pytanie na Śniadanie”, TVP2

Powód naszych wycieczek? Polacy w celach turystycznych, planując pobyt do 60 dni, nie potrzebują wizy do Tajlandii. Ale dla naszych rodaków wyjazd na egzotyczne wakacje do Tajlandii, np. nad Morze Andamańskie oraz plażowanie i odkrywanie obcej kultury jest opłacalne i porównywalne kosztowo do urlopu w Europie: we Włoszech, w Grecji, w Hiszpanii… a nawet nad Bałtykiem.

Za ile możemy dostać się do Tajlandii? Bilet lotniczy w dwie strony z Polski to koszt ok. 3000 zł. Bardzo dobrą ceną jest 2500 zł, trafiają się również superokazje (z wylotem np. z Berlina), gdy bilet w dwie strony kosztuje ok. 2000 zł. W wysokim sezonie, obejmującym „naszą zimę” ceny biletów trafiają na inny pułap, ale również można znaleźć okazje. A jak lecieć teraz, w styczniu czy w lutym, z Warszawy? Jednym z rejsowych połączeń (z przesiadką) lub bezpośrednio z Polski: duże biura podróży, takie jak Itaka, Coral czy Rainbow oferują swoim klientom bezpośrednie loty czarterem PLL LOT z Warszawy i z Katowic. Zatem możemy bez przesiadek dostać się do Bangkoku, na Phuket i do Krabi.

Odkrywanie atrakcji Tajlandii i Zanzibaru w TVP2 (c) Waldemar Kompała, Nina Trojanowicz, panpodroznik.com

Ile kosztuje wyjazd do Tajlandii (przelot, zakwaterowanie i podstawowe wyżywienie) z Polski, na okres 7-9 dni? Łapiąc dobrą promocję możemy wypoczywać w takich miejscach jak Pattaya, Phuket czy Ko Samui za ok. 3300-4000 zł. To dolne widełki ofert, które idą w górę w zależności od sezonu, zwłaszcza w popularnych kurortach – standardowo należy liczyć się z wydatkiem minimum kilku tysięcy zł. Luksusowe wille i inne oferty dla gwiazd to już zupełnie inna bajka i poziom cenowy: wyjazd na 10 dni może kosztować kilkadziesiąt tysięcy (i więcej) zł na osobę.

Z kolei Zanzibar, zwłaszcza podczas pandemii koronawirusa COVID-19 był niepisanym „17 województwem Polski”: naszą rodzimą mowę można było usłyszeć w praktycznie każdym zakątku tej wyspy, będącej autonomiczną częścią Tanzanii. Po części spowodowane było to brakiem obostrzeń związanych z pandemią – ale moda na Zanzibar nie minęła. Sytuacja jest zbliżona do Tajlandii: w ofercie polskich touroperatorów bez problemu znajdziemy oferty na każdą kieszeń, oczywiście pamiętając, że poziom cen, od którego startują oferty jest adekwatny do poziomu egzotyki i odległości, którą musimy pokonać w drodze na swój wymarzony zimowy urlop w tropikach.

Podczas nagrania „Pytania na Śniadanie” (c) Waldemar Kompała, panpodroznik.com

RADIO 357: NA CO UWAŻAĆ PLANUJĄC ZIMOWY WYJAZD

Pan Podróżnik przyjął również zaproszenie do wywiadu w Radiu 357, będąc gościem przedweekendowej, porannej audycji live „Caffè Matte” u Mateusza Kuźniewskiego. 10-minutowy wywiad radiowy wypełniony był poradami dotyczącymi tego, gdzie można pojechać na ferie zimowe i jak sprawić, aby taki wyjazd nie okazał się klapą. Wszystko po to, aby umieć ustrzec się przed wszelakimi oszustami, oferującymi nieistniejące zakwaterowanie w popularnych zimowych miejscowościach, takich jak Zakopane, Karpacz czy Szczyrk.

Trzymając się zdroworozsądkowych zasad (weryfikacja telefoniczna, mailowa, sprawdzenie aktualnych opinii o obiekcie w internecie i na serwisach rezerwacyjnych, czujność przy wyjątkowo atrakcyjnych cenowo ofertach, kontrola obecności obiektu / przedsiębiorcy w Rejestrze Centralnym Wykazie Obiektów Hotelarskich Ministerstwa Sportu i Turystyki) unikniemy większości problemów.

Pan Podróżnik podczas zdalnego łączenia z Radiem 357 (c) panpodroznik.com

Wszystkie łączenia można było zobaczyć lub usłyszeć live (lub w formie emitowanego materiału) na antenie Polsatu, TVP2, TVN, TVN24 oraz Radia 357.

Zostaw komentarz

Recipe Rating




Exit mobile version