Jak połączyć turystykę, biznes i sztukę? Z punktu widzenia prestiżowego obiektu hotelowego jednym z pomysłów jest poszukiwanie nieoczywistości – na przykład organizacja interesujących eventów, które mogą stanowić wyróżnik na konkurencyjnym rynku, pozwalając jednocześnie na zaproponowanie doświadczenia innego niż to klasyczne, tradycyjne. I taką właśnie nieoczywistością był koncert wybitnej skrzypaczki Patrycji Piekutowskiej, połączony z degustacją szampana prosto z serca Szampanii – całość wydarzenia odbyła się w obiekcie, który od blisko 50 lat jest ikoną i symbolem luksusu.
Pan Podróżnik miał okazję zawitać na Art & Champagne Night do Sofitel Warsaw Victoria. Jak było?

COŚ DLA CIAŁA, COŚ DLA DUSZY
Patrycja Piekutowska to kobieta-instytucja. Mało jest osób, które potrafią jednocześnie działać (z sukcesami) w tak różnych dziedzinach jak sztuka, biznes i filantropia. Z jednej strony: wybitna skrzypaczka – z tytułem doktora sztuk muzycznych – która na swoim koncie posiada ponad 1200 koncertów na sześciu kontynentach, wieloletnią współpracę z Krzysztofem Pendereckim, nagrodę Midem Cannes Classical Award, pracę dydaktyczną jako wykładowca m.in. w warszawskiej Akademii Muzycznej.
Ale Patrycja to również ambasador Centrum Zdrowia Dziecka, angażująca się od wielu lat w rozmaite działania filantropijne. Do tego warkocza można dodać kolejne kosmyki działalności, m.in. na niwie biznesu, jako mówca motywacyjny i osoba łącząca sztukę oraz świat cyferek, statystyk i przedsiębiorców.
Z kolei hotel Sofitel Warsaw Victoria nie wymaga chyba rekomendacji: historia obiektu sięga do 1976 roku (za kilka miesięcy spodziewamy się hucznych obchodów 50-lecia!), a lista koronowanych głów, znanych gości ze świata sportu, polityki, rozrywki oraz biznesu, które miały okazję nocować w samym sercu Warszawy, jest długa. Przez lata znany pod nazwą Victoria Intercontinental, w 2001 roku dołączył do grupy Accor i zmienił nazwę na Sofitel Warsaw Victoria. Jego wnętrza można podziwiać w wielu filmach, ostatnio pojawił się m.in. w nagrodzonym Oscarem filmie A Real Pain (Prawdziwy Ból), w reżyserii Jessego Eisenberga.

Wieczór przebiegał w rytmie, którego w sumie należało się spodziewać po tym miejscu. Eleganckie wnętrze hotelu, wieczorowe stroje, szelest sukien i zapach perfum, szampan Pommery jako główny trunek, wykwintne przekąski serwowane w trakcie eventu – całość była tylko wstępem do koncertu. Spoglądając na gości, którzy oczekiwali na rozpoczęcie wydarzenia, bez trudu można było dostrzec sporo znanych twarzy, nie tylko ze świata turystycznego i biznesowego.
Między jednym i drugim łykiem szampana rozmawiam z Anetą Lewandowską, Dyrektor Generalną Sofitel Warsaw Victoria. I przekonuję się, że dla niej to nie jest zwykły, kolejny wieczór w obiekcie, którym zarządza – wspominała o tym m.in. w trakcie naszej rozmowy podczas pre-openingu Highline Warsaw. Aneta na przestrzeni ostatnich lat doskonale rezonuje na wspólnej płaszczyźnie z Patrycją Piekutowską, łącząc z artystką m.in. zamiłowanie do angażowania się w działania filantropijne, a swoją energię i profesjonalizm w branży hotelowej (została nagrodzona m.in. tytułem Hotelarz Roku 2022) przekuwa w konkretne efekty.
Naszym marzeniem było połączenie wyrafinowanej sztuki z elegancją szampańskiej celebracji. I już teraz wiem, że udało się wykreować dokładnie taką atmosferę, o jaką nam chodziło: piękno, dźwięk, smak na najwyższym poziomie.
Aneta Lewandowska, Dyrektor Generalna Sofitel Warsaw Victoria

SKRZYPCE I MAGIA DŹWIĘKU
Ale szampan to tylko uzupełnienie dania głównego, którym był koncert skrzypcowy. Patrycja Piekutowska zaproponowała muzyczną podróż (swoją drogą, to doskonały pomysł, zważywszy na konotacje travel-hospitality), w której wspólnie zahaczyliśmy o kilkanaście miast na całym świecie. Dźwięki bluesa, rytmy latino, bossa nova, rockowe brzmienie – całość była idealnie dopasowana do wizualizacji i filmów z poszczególnych lokalizacji, które posłużyły jako tło do opowieści muzycznej.
Rozbuchany energią Nowy Jork, eklektyczny Paryż, ultranowoczesny Hongkong, australijskie Perth, multikulturowy Londyn a nawet… hiszpańska Marbella (gdzie w ostatnich latach język polski słychać bardzo wyraźnie na ulicach i plażach) – to tylko kilka z miejsc położonych na 5 kontynentach, w których Patrycja Piekutowska snuła swoją muzyczną opowieść. Zaprezentowane utwory, pochodzące z płyty On Top of My World, przekraczały granice gatunków muzycznych – chociaż oczywiście można dokonać ich kodyfikacji jako „rozrywkowe” a nie „klasyczne”.

Ciekawym kontrapunktem były opowieści, które artystka wplatała między kolejne wykonania utworów skrzypcowych. Nie od dziś wiadomo, że Patrycja Piekutowska „umie w storytelling”, bezproblemowo nawiązując kontakt ze zgromadzonymi na sali uczestnikami koncertu – dodatkowo ubarwiając swoje historie szczyptą humoru i nieszablonowości. Było więc wesoło… ale i wzruszająco, zwłaszcza w momentach, gdy skrzypaczka opowiadała o Centrum Zdrowia Dziecka i tym, jakie potrzeby ma to miejsce.
Wisienką na torcie był ostatni utwór, czyli Warsaw Mermaid. Sama artystka ma do niego specjalne podejście.
To mój ukochany utwór z płyty My Journey z 2013 r. Chciałam, aby oddawał charakter miasta, z którym moja rodzina związana jest od siedmiu pokoleń. I odczuwam radość, grając go dla Was, w Warszawie.
Patrycja Piekutowska podczas Art & Champagne Night w Sofitel Warsaw Victoria
Skrzypaczka nie kryje, że jej romans z muzyką rozrywkową (który absolutnie nie jest mezaliansem) pozwolił na pewne zmiany, nie tylko w sferze mentalnej – to ukazanie dość specyficznego instrumentu, jakim są skrzypce, w zupełnie innym repertuarze niż ten, który jest skierowany do melomanów. Tym samym możliwe jest znaczące poszerzenie kręgu odbiorców, również w świecie biznesu i turystyki. Powyższe dotyczy nie tylko Polski, ale i zagranicznych występów, które artystka realizuje z godną podziwu regularnością.

Czy tego typu wydarzenia powinny odbywać się we wnętrzach obiektów hotelowych? I czy ich miejsce (taki argument pada niekiedy w rozmowie z melomanami-purystami) nie jest w specjalnie przygotowanych, również w zakresie akustyki, salach koncertowych? Rozmawiałem o tym m.in. z Pauliną Kalinowską i Justyną Wolańską (odpowiednio: dyrektorem sprzedaży i marketingu oraz kierownikiem ds PR i marketingu). Przedstawiciele Sofitel Warsaw Victoria wskazują zalety takich eventów.
To kwestia profesjonalizmu, wyposażenia, podejścia do każdego wydarzenia jak do nowego wyzwania. Koncert Patrycji Piekutowskiej to tylko jeden z występów, które w ostatnich latach organizowaliśmy w naszym hotelu – gościliśmy m.in. Filharmonię dla Dzieci. A nasza Sala Balowa spełnia wszystkie możliwe wymogi: posiadamy profesjonalną scenę, proscenium, garderoby, foyer. Całość może doskonale sprawdzić się nie tylko przy organizacji koncertów, ale również wystaw, gali czy dużych konferencji.
Justyna Wolańska, Sofitel Warsaw Victoria
To był bardzo udany wieczór, w samym sercu Warszawy. I jednocześnie kolejny dowód na to, że w tak wymagającej i konkurencyjnej branży jak sektor travel-hospitality, powiedzenie sformułowane przez Jacka Trouta („Differentiate or Die”) nie traci na aktualności. Zważywszy na zbliżający się jubileusz 50-lecia działalności, czekamy na kolejne niespodzianki ze strony Sofitel Warsaw Victoria 🙂

- oficjalna strona internetowa Sofitel Warsaw Victoria → tutaj
- więcej informacji o Patrycji Piekutowskiej → tutaj