Tag

All-Inclusive

Browsing

Podróżowanie po Ugandzie przypomina nieco koc wykonany z wielobarwnych łat-wspomnień. Niektóre z nich cieszą oko nietypową fakturą, niektóre na pozór nie pasują do pozostałych. Istnieją i takie, które wyglądają na bardzo drogie fragmenty tkanin – i muszę relatywizować sobie ich obecność w mojej patchworkowej, turystycznej kołdrze, w której najczęściej to relacja jakości do ceny jest najistotniejsza.

A jednak wszystkie te łaty idealnie zgrywają się w całość. I gdy wracam z Ugandy – mając pod powiekami wspomnienia plantacji herbaty, wschodów słońca nad majestatycznym jeziorem Wiktorii, raftingu na Nilu Białym, ale przede wszystkim bujnych lasów deszczowych i ich zagrożonych wyginięciem mieszkańców – moim pytaniem, zawieszonym w powietrzu, nie jest: Czy tam wrócić?, lecz Kiedy tam wrócić?

Gdzie tym razem zabierze Was Pan Podróżnik, zapraszając swoimi wydrukowanymi literkami w najnowszym, wiosennym numerze magazynu All Inclusive? Północ Europy kontra środek Afryki. Kraina lodu i ognia kontra kraina sawanny i lasów deszczowych. Gejzery kontra goryle górskie. Islandia i Uganda. Dwa reportaże podróżnicze, dwie historie z wyjazdów, dwa wspomnienia, żywe do dziś. Skusicie się?

Miło mi poinformować, że zostałem zaproszony (i nie będzie to incydentalna wizyta, ale stała obecność) do dzielenia się swoimi tekstami i reportażami turystycznymi w jednym z największych – nie tylko nakładem, ale także objętością, każdy numer to ponad 250 stron! – czasopism o tematyce podróżniczej w Polsce. Na pierwszy ogień, w zimowym, 53. numerze, Pan Podróżnik prezentuje reportaż z Królestwa Danii. To państwo, które ma niejedno imię i oblicze. Wszak trudno znaleźć większy kontrast między Bornholmem i Grenlandią, nieprawdaż?