Wieszczony przez niektórych ekspertów spadek zainteresowania Chorwacją („Przecież każdy już tam był, są inne, modne kierunki”) okazał się nieuzasadniony. Nasi rodacy wciąż decydują się na urlop m.in. nad ciepłym Adriatykiem, corocznie zwiększając odsetek osób, które używają języka polskiego w Splicie, Dubrowniku czy w Zadarze. W tym roku okrągły milion gości z naszego kraju „pękł” na samym początku września, dwa tygodnie wcześniej niż w 2023 roku. Co przyciąga nas do Chorwacji?


Chorwaci świętują sukces: mimo rosnącej konkurencji w zakresie kierunków wyjazdowych, które wybierają Polacy (Pan Podróżnik pochylał się nad tym tematem m.in. podczas wywiadu w TVN24), padł kolejny rekord. Dane systemu eVisitor wskazują, że od 1 stycznia do 2 września 2024 roku polscy turyści zrealizowali 1 007 272 przyjazdów do Chorwacji. To ponad 7,67% wzrost w porównaniu z analogicznym okresem w roku poprzednim.

Co ciekawe, spoglądając na wynik Chorwacji w ogólnej sprzedaży produktu turystycznego w biurach podróży obecnych na rynku w Polsce – nie do końca widać ten sukces. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta, wskazują ją m.in. wszyscy wiodący multiagenci w Polsce (travelplanet.pl, wakacje.pl, fly.pl), którzy wraz z Polską Izbą Turystyki współtworzą coroczny raport dotyczący wakacyjnych wyjazdów naszych rodaków.

– Chorwacja jest mocno niedoreprezentowana w wynikach sprzedażowych biur podróży. To kierunek, do którego wyjazd możemy sprawnie i relatywnie łatwo zorganizować samodzielnie. Nie tylko drogą lotniczą, ale przede wszystkim własnym transportem samochodowym, zwłaszcza z południa Polski – takie słowa padają z ust szefa jednego z małych biur podróży z terenu Śląska, w rozmowie z Panem Podróżnikiem.

Study tour w Trogirze (c) panpodroznik.com
Trogir i jego atrakcje (c) panpodroznik.com

Wakacyjne wybory rodaków

Czy Polacy zmienili swoje przyzwyczajenia urlopowe, przenosząc swoje zainteresowanie (zwłaszcza po wejściu Chorwacji do strefy euro) na inne państwa? Spoglądając na liczne polskie rejestracje samochodowe, które można zobaczyć na parkingach wielu chorwackich miast, trudno obronić taką tezę. Konkurencja – m.in. kierunki, które oferują dobrą relację jakości do ceny, czyli Turcja, Bułgaria czy Albania – nie śpi, ale nie wpływa to na spadek liczby turystów w Chorwacji.

Co na to Małgorzata Kowalska, dyrektor Przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce?

Z przyjemnością obserwuję rosnącą sympatię, jaką Polacy darzą Chorwację. Fakt, że pozostaje ona niezmiennie jedną z ulubionych destynacji polskich gości, jest dla nas dowodem na to, że piękno przyrody, bogactwo kulturowe i szeroka oferta aktywnego wypoczynku idealnie odpowiadają oczekiwaniom odwiedzających – wyjaśnia Małgorzata Kowalska. – Cieszymy się, że każdego roku możemy witać w Chorwacji coraz większą liczbę polskich turystów i dokładamy wszelkich starań, aby ich pobyt był jeszcze bardziej wyjątkowy i pełen niezapomnianych chwil – dodaje dyrektor polskiego przedstawicielstwa HTZ.

Omiš (c) CNTB Denis Peroš
Omiš (c) CNTB Denis Peroš

Chorwacja? Nie tylko samochodem!

Siatka połączeń, która umożliwia szybką podróż z Polski do Chorwacji, stale się powiększa. Podczas kwietniowej konferencji prasowej, zorganizowanej w Splicie tuż po wylądowaniu samolotu PLL LOT inaugurującego bezpośrednie połączenie z Polski (Pan Podróżnik uczestniczył w tym wydarzeniu), prezes PLL LOT Michał Fijoł nie krył satysfakcji.

Chorwacja jest ulubionym wakacyjnym kierunkiem Polaków, który od lat znajduje się na szczycie letnich wyjazdów – powiedział prezes PLL LOT. – Cieszymy się, że możemy dołożyć sporą cegiełkę do imponującego wyniku; tym bardziej, że Polacy coraz częściej wybierają samolot i naszą linię lotniczą jako środek transportu, chcąc dostać się nad chorwackie plaże – dodał w rozmowie z Panem Podróżnikiem.

…i nie są to słowa rzucane na wiatr. Badając preferencje Polaków, którzy od lat to właśnie Chorwację wybierają na miejsce swojego urlopu, od kilku lat można zaobserwować stopniowe przesuwanie się środka ciężkości z dominującego transportu kołowego na rzecz (zyskującego na znaczeniu) transportu lotniczego.

To pokłosie nie tylko zmieniającej się struktury gości z naszego kraju, odwiedzających Chorwację – zwiększenie wolumenu podróżnych poszukujących turystycznego produktu premium – ale przede wszystkim rozwoju siatki bezpośrednich połączeń. Tutaj interesy turystów zainteresowanych wizytą nad Adriatykiem oraz linii lotniczych, zarówno tradycyjnych, takich jak PLL LOT, jak i przewoźników niskokosztowych, reprezentowanych m.in. przez Ryanair i Wizz Air – są zbieżne.

Inaugurujący lot z Warszawy do Splitu (c) panpodroznik.com
Inaugurujący lot z Warszawy do Splitu, 2024 (c) panpodroznik.com

Komentowanie jest wyłączone.