Mawiają, że „za darmo to uczciwa cena”. Ale nocleg w górach za złotówkę to cena bliska ideału, nieprawdaż? ;-). Jeżeli planujecie w listopadzie lub w grudniu wędrówkę po górskich szlakach w Karkonoszach lub wejście na Śnieżkę, to lepszej okazji na nocleg w schronisku, które dla wielu było / jest kultowe po prostu nie znajdziecie.
Zwiedzanie jednego z siedmiu współczesnych cudów świata + wizyta na słynnej pustyni + iście marsjańskie widoki + gwarantowana słoneczna pogoda + dwa morza, nad którymi można spędzić czas? A to wszystko w trakcie tygodniowego wyjazdu (niedziela-niedziela), obejmującego termin ferii zimowych w Polsce? Bilety lotnicze na bezpośredni lot z Polski – w dwie strony! – są „do wyrwania” za niecałe 190 PLN. Spieszcie się, ponieważ taka cena długo się nie utrzyma.
Doskonała okazja na szybki jesienny wypad do jednego z najbardziej nieoczywistych miast w Europie. Belfast to raj dla osób szukających nietypowych kadrów. Stolica Irlandii Północnej to nie tylko kultowe bary z piwem, ale żywy świadek historii konfliktu irlandzkich nacjonalistów i republikanów (katolików) z unionistami (protestantami). A do tego historia „niezatapialnego” okrętu i słynne ulster fry, czyli śniadania, które stawiają na nogi skuteczniej niż kawa! Warto skorzystać, póki bilety w doskonałej cenie są dostępne w systemach rezerwacyjnych.
Na pozór: to niemożliwe. Boeing 787 Dreamliner to duma floty PLL LOT. 15 „Drimków” (7 egzemplarzy to wariant 787-9, pozostałe reprezentują wariant 787-8) przewozi pasażerów na najdłuższych trasach, głównie międzykontynentalnych. Połączenia krajowe, np. z Warszawy do Krakowa, realizowane są przy użyciu znacznie mniejszych, wąskokadłubowych maszyn: Embraerów (m.in. 170/175/190/195) oraz Boeingów 737.
A jednak to nie mrzonki: dziś, 6. października, z lotniska Chopina w Warszawie w trasę do Rzeszowa ruszył flagowy samolot naszego narodowego przewoźnika. Skąd pomysł, aby szerokokadłubowe samoloty spotkać na trasie krajowej? I jak się załapać na tak nietypowy lot?
Dla podróżników, którzy szukają taniej możliwości dostania się do urlopowego raju (Malediwy), na wymarzone safari (Uganda), himalajski trekking (Nepal) lub do „wymagających” i egzotycznych miejsc, takich jak Afganistan, Bangladesz czy Irak – nadszedł czas prawdziwych żniw! Wszystko dzięki najnowszej promocji bliskowschodniego przewoźnika. Co ważne, w kalendarzach lotów można znaleźć mnóstwo dat na podróże w pożądanych przez polskich turystów datach (m.in. majówka i Boże Ciało), a dostępne terminy sięgają do października 2025 r. To gdzie się wybierzecie?
„Era tanich, międzykontynentalnych biletów lotniczych dobiegła końca”. Tak mawiają niektórzy. Inni, w tym Pan Podróżnik, nie wierzą w takie słowa. Efekt? Co powiecie na możliwość przelotu z Europy do Azji w dwie strony, last minute, w letnim terminie (sierpień-wrzesień), w cenie biletu na pierwszą klasę w Pendolino z Warszawy do Gdańska? Jak to możliwe? Czy naprawdę można kupić bilet do Tajlandii za 262 PLN?!
Mawiają, że okazje są po to, aby je wykorzystywać. Dwa zupełnie odmienne kraje, czyli Hiszpania i Albania w trakcie jednego, szybkiego, jesiennego wypadu? Jeżeli się pospieszycie i wykorzystacie propozycję Pana Podróżnika, to w połowie października będziecie mogli zrealizować nietuzinkową podróż za przysłowiową czapkę gruszek. Kto się pisze na taki wyjazd?
„Chcielibyśmy zwiedzić Kopenhagę, ale to droga przyjemność: loty i atrakcje”. Na szczęście powyższe zdanie mocno traci na aktualności. Wykorzystując okazję na tanie przeloty, możecie zaplanować idealny jesienny weekend w stolicy Danii, nie tracąc ani jednego dnia urlopu. Wolne miasto Christiania, kolorowe kamienice w Nyhavn, Indre By, okolice królewskiego zamku Rosenborg – a przy kontynuowaniu programu CopenPay także darmowe lunche, filiżanka kawy, wycieczki kajakiem, lekcje surfingu i bezpłatne wstępy do muzeów – to wszystko czeka na Was. Kupujcie bilety, kto pierwszy ten lepszy!
Zaplanujcie już teraz realizację świetnego pomysłu podróżniczego na Walentynki. Zabierzcie swoją drugą połówkę na niezapomniany weekend we Włoszech. Romantyczne jezioro Como lub Maggiore, zabytki Mediolanu + klasyczne atrakcje dla podniebienia, czyli zestaw „pizza, pasta, pecorino, prosecco”? Brzmi jak genialny plan! Bilety na bezpośrednie loty w dwie strony, w perfekcyjnej dacie obejmującej święto zakochanych (piątek-niedziela, 14-16.02.2025 r.) kosztują mniej niż wyjście do kina, coca-cola i popcorn. Łapcie bilety, zanim ktoś Was ubiegnie!
To wiadomość, która zdecydowanie ucieszy wszystkich podróżników i miłośników wschodnich klimatów. Kurczy się lista państw, które wymagają od obywateli Polski posiadania wizy, niezbędnej do przekroczenia ich granicy. Rząd Chin podjął decyzję o włączeniu Polski do programu ruchu bezwizowego. Czy to kamyczek, który poruszy lawinę? Jakie państwa wciąż „bronią się” przed turystami z naszego kraju?
Czy kiedykolwiek doświadczyliście zjawiska dnia polarnego, gdy przez całą dobę słońce nie zachodzi? Jak najtaniej poczuć „zew północy”? Wybrać się za koło podbiegunowe – do miasta zwanego Bramą Arktyki. Błyskawiczna, 24 godzinna wycieczka do Tromsø, w obłędnej cenie… i to jeszcze w czerwcu? Łapcie okazję, zanim zniknie.
Triest, będący ukrytą perłą w koronie włoskich miejscowości? Słowenia, która już samą angielską nazwą kraju (sLOVEnia) zapowiada – być może romantyczne – przygody? A może ekspresowa wycieczka do urokliwej chorwackiej Opatiji oraz kosmopolitycznej Rijeki? Niewiarygodne, ale taką eskapadę lotniczo-kolejową, obejmującą trzy kraje, w dogodnym czerwcowym terminie (piątek-poniedziałek) możecie złapać z Polski za mniej niż 200 PLN. I to jest właśnie prawdziwa okazja!
Nie wiecie, jak spędzić przyszły weekend ze swoją ukochaną drugą połową? Pan Podróżnik podpowiada: a może warto odwiedzić jedno z najpiękniejszych państw w Europie, zamoczyć nogi w Morzu Adriatyckim i podziwiać jedyny fiord na południu Europy, ciesząc się pogodą i jeżdżąc po urokliwych i krętych drogach wynajętym samochodem? Wszystko to w bajecznie niskiej cenie. I to jest właśnie prawdziwe last minute!
Oferta z kategorii: wow, ale okazja (chociaż wymaga szybkiej decyzji). Dla tych, którzy narzekają na duży koszt bagażu rejestrowanego. Bierzcie i rezerwujcie 🙂
Krótko: to propozycja z gatunku tych, w które ciężko uwierzyć, zważywszy na fakt, iż Nowy Rok już za pasem, a ceny przelotów i zakwaterowania w tym czasie szybują w stratosferę. Nie macie pomysłu na wystrzałowe zakończenie starego roku i godne przywitanie Nowego Roku, nie chcecie być skazani na domówkę lub Sylwestra Marzeń w telewizji? A co powiecie na niesamowite combo: Łotwa i Gruzja?!
Mikołaj nie przyniósł w tym roku prezentów? Polećcie do Laponii i nawrzucajcie mu osobiście! Czy można sprawić sobie – i swojemu dziecku – lepszą niespodziankę w trakcie ferii zimowych niż wycieczkę do… prawdziwej wioski świętego Mikołaja? Wypad do fińskiego Rovaniemi może na długo zapaść w pamięć wszystkich uczestników, nie tylko dzieci 😉
Osoby, które są na bieżąco z promocjami i okazjami na tanie loty – i jednocześnie uwielbiają nietypowe kierunki podróży – od wczoraj gorączkowo szukają wolnych terminów na wyjazdy w okresie grudzień 2023 – marzec 2024. Powód? Najnowsza promocja linii lotniczej Pegasus.
Brzmi to jak bajka, szczególnie dla osób, które wcześniej miały już okazję podróżować do „nietypowych” krajów – i pamiętają jakie są (zazwyczaj) ceny biletów lotniczych. Ale to nie jest bajka: ultra tanie bilety wciąż są w sprzedaży. Na mailu Pana Podróżnika pojawiły się nowe rezerwacje, a chęć zakupu kolejnych ograniczona jest tylko z jednego powodu: braku wolnego czasu w kalendarzu na odbycie podróży.
Bilety z Polski do Iranu za mniej niż 340 PLN? Irak (sic!) z Charleroi za mniej niż 300 PLN? Kirgistan (z Pragi) za mniej niż 420 PLN? Jak to możliwe? I czy takie bilety można kupić bez żadnych problemów?
Szukasz okazji na porównanie bożonarodzeniowych jarmarków w Krakowie, Gdańsku lub we Wrocławiu z tymi słynnymi, odbywającymi się w Niemczech? Dlaczego nie sprawdzisz tego osobiście? Tym bardziej, że jednodniowa wycieczka lotnicza – która sama w sobie może być atrakcją – z Polski do Niemiec oraz wizyta na Weihnachtsmarkt w Dortmundzie będzie kosztować Ciebie równowartość wypadu do kina i późniejszej wizyty w McDonald’s celem spożycia Burgera Drwala w towarzystwie 2-3 osób 🙂
Nie wierzysz? Sprawdź szczegóły!
Idealny koszt biletu wstępu, umożliwiający zwiedzanie danego obiektu historycznego w Polsce? 0 PLN, czyli bezpłatnie! Uwaga, gratka dla wszystkich miłośników architektury, zamków, pałaców, rezydencji królewskich oraz historii naszego kraju – przez cały listopad bez żadnych dodatkowych kosztów możecie zwiedzać najpiękniejsze obiekty w Polsce. Jak to zrobić?
Chciałbyś zobaczyć zorzę polarną, ale nie stać ciebie na wyprawę do Kanady, na Alaskę czy na Grenlandię? Na szczęście na północy Europy jest miejsce, gdzie zorzę można dość łatwo „upolować”, a dotarcie tam z Polski jest proste, szybkie i tanie – dość napisać, że bilet lotniczy w dwie strony może kosztować mniej niż bilet na połączenie Pendolino z Krakowa do Warszawy. Gdzie znajduje się ten przyrodniczy raj?
Masz ochotę na weekendowe zwiedzanie Słowacji w wersji rodzinnej (2+2), ale spoglądając na ceny zastanawiasz się, czy warto rozbijać świnkę skarbonkę? Jest na to rozwiązanie i sprytny patent, który pozwoli na skorzystanie z kolejek górskich i parków wodnych w cenie pobytu. Pan Podróżnik podpowiada!
Pierwotna publikacja tego artykułu na moim poprzednim prywatnym serwisie spowodowała trzęsienie ziemi w polskich mediach mainstreamowych. Tematyka bezpieczeństwa danych zawartych na kartach pokładowych znanych osób (w tym wypadku: Kingi Rusin) okazała się bardzo nośna. Trafiłem z nią na główną stronę Wykopu, „zdobyłem” blisko 100 tys. UU na moim blogu w trakcie kilku godzin, temat „żył” w Wirtualnej Polsce, na Onecie, Plotku, Pudelku, Pomponiku. Rozmawiano o nim w mediach branżowych, w serwisach zajmujących się bezpieczeństwem, opowiadałem o szczegółach w telewizyjnych programach informacyjnych, w RMF, Radiu Zet i w dziesiątkach innych miejsc. (Nie)stety, ubocznym efektem publikacji było również czasowe zamknięcie serwisu, na którym pierwotnie opublikowałem artykuł.
Czas pokazał, że artykuł i kwestie w nim poruszone są w dalszym ciągu boleśnie aktualne – a nieświadomi podróżnicy powtarzają błąd, który popełniła Kinga Rusin. Uważam więc, że warto ponownie podzielić się całą historią. Upublicznić, w celu edukacyjnym, ku przestrodze. Ale również pokazać, że każdy turysta musi mieć się na baczności, nie wyłączając myślenia podczas swojej podróży!
Wcześniej spotkało to dziennikarkę, prezenterkę, bizneswoman i (nieco) celebrytkę – jutro może przydarzyć się dowolnej innej osobie: niedzielnemu podróżnikowi, backpackersowi, turyście czy zwykłemu pasażerowi. Zatem: co z tymi kartami pokładowymi?